Mój Piotruś gdybym mu pozwoliła jadłby tylko parówki i kaszę mannę. Był czas, że nawet się z tym na jakiś czas pogodziłam. Jednak wszystko ma swoje granice i jadłospis chłopca 2,5 roku powinien zawierać zdecydowanie więcej różnorodnych potraw. Codziennie obmyślam sposoby aby przemycić mu coś zdrowego. Oczywiście nie łudzę się, że będzie brokuły zagryzał surową marchewką, ale jeżeli zje pół miseczki zupy to jest już dla mnie sukces. Pierwsze co zmieniłam gdy powzięłam mocne postanowienie poprawy to gotuję na śniadanie zupkę mleczną, dodaję kilka rodzynek albo żurawiny - Piotruś jest głodny, śniadanie można odfajkować. Na drugie śniadanie młodsza siostra dziś zjadła mus jabłko-banan, Piotruś widząc jej zachwyt i umorusaną buzię nawet spróbował - sukces. na obiad zrobiłam zupkę pomidorową. Według przepisu:
Zupa
Pomidorowa
4
czerwone pomidory
2
ząbki czosnku
1
cebula
3
łyżki oliwy
1l
bulionu warzywnego
sól
i pieprz do smaku
oregano,
bazylia, pietruszka
makaron
Na
oleju podsmażam pokrojone cebulę i czosnek, po chwili dodaję
obrane ze skórki pomidory. Wlewam bulion i gotuję około 15
minut. Dodaję sól, pieprz i ulubione przyprawy. Zupę miksuję blenderem. Często podaję z pulpecikami i makaronem.
- Piotrusiu zobacz jaka pyszna zupka "P jak Piotruś, N jak Natalka B...jak....
- Bleeeee...- podpowiedział Piotruś
Ale zupkę zjadł i przypadkiem odkryłam, że zje prawie każdą zupę o ile pływają w niej literki...
Cierpliwości...